Gorce

Na Turbacz z Koninek

Kolejne TupTup po Beskidach, a dokładniej po Gorcach. Tym razem jednak, była to wędrówka w zimowej scenerii. Tak, więc te święta były białe.

Zaczynamy w Koninkach, które są częścią wsi Poręba Wielka. W miejscowości tej swoją siedzibę ma Gorczański Park Narodowy, utworzony w 1981 roku.
My parkujemy samochód na dużym parkingu koło wyciągu 'Tobołów’ i ruszamy szlakiem niebieskim.

Wspomniany szlak jest jednym z nielicznych w Gorcach, gdzie pobierana jest opłata. Dlatego wybierając się tam między 17 kwietnia a 14 listopada musimy pamiętać o wykupieniu biletu.

Początkowy odcinek jest dość prosty, przechodzimy obok miejsca biwakowego, a następnie przez bramę informującą o wejściu na teren GPN. Za jakiś czas drogowskaz informujący nas o skręcie w prawo i podający czas na Turbacz 2.30h. Od tego momentu zaczynają się schody, dosłownie i pniemy się ku górze.

Po drodze mamy parę miejsc z ławeczkami, gdzie możemy usiąść i złapać trochę oddechu. Przechodzimy przez polanę Szałasisko, kolejnie przez polanę Średnie i Czoło z której odchodzi szlak zielony w stronę miejscowości Niedźwiedź.

Wyszliśmy na Czoło Turbacza, stąd Halą Turbacz do schroniska mam nie całe 20 minut. Po drodze mijamy Szałasowy Ołtarz, warto się tutaj zatrzymać zapoznać się z historią, ale i z otaczającymi widokami.

Jesteśmy na przepięknej Hali Turbacz

Wspomniany ołtarz, to pozostawiona ściana szałasu w którym Karol Wojtyła w roku 1953 odprawił pierwszą mszę przodem do wiernych. W swoich wspomnieniach prof. dr. Jerzy Janik opisuje

Na wycieczkach Wujek odprawiał dla nas Mszę św. Tam pod Turbaczem powiedział: Wiecie co, w Kościele próbują wprowadzić elementy nowej liturgii. Jednym z tych elementów jest pozycja kapłana odprawiającego Mszę św. ma on mianowicie stać twarzą do wiernych. Zróbmy tak.
W drzwiach szałasu umocowaliśmy deskę, dla wzmocnienia konstrukcji, wsunęliśmy kopkę siana. Wujek stanął wewnątrz szałasu, twarzą do nas, przy desce, która stała się ołtarzem a my na zewnątrz szałasu. In nomine Patris… zaczął, oczywiście po łacinie, na zmianę języka trzeba było poczekać jeszcze parę lat. I tak pod szczytem Gorców trwała Najświętsza Ofiara na Chwałę Stwórcy otaczającej nas przyrody.

Teraz docieramy do Schroniska im. Władysława Orkana pod Turbaczem. Po przerwie możemy ruszać na szczyt.

Na Turbaczu znajduje się słup triangulacyjny z tablicą na której wypisane są współrzędne góry, wysokość oraz nazwa. Mierzący 1310m n.p.m jest najwyższym szczytem Gorców.

Będziemy podążać teraz szlakiem czerwonym w stronę Starych Wierchów. Mijamy po drodze miejsce katastrofy samolotu, gdzie dla upamiętnienia postawiony jest krzyż z elementami szczątków samolotu.

Trasa jest bardzo atrakcyjna nie tylko pod względem widoków, ale jest pełna walorów historycznych i kulturowych. Idąc dalej, kiedy skręcimy w prawo na szlak zielony będziemy przechodzić przez Suchorę. Zlokalizowane na niej jest obserwatorium astronomiczne.

Kiedy dojdziemy do wyciągu narciarskiego, możemy zejść wzdłuż niego na parking lub skorzystać z wyciągu i zjechać.

Znalazłem zimę taką ze śniegiem, czyli to jednak są białe święta 😁 Wędrówka z Koninek niebieskim szlakiem na Czoło…

Opublikowany przez Alberta Kowalika Sobota, 26 grudnia 2020

TRASA: 15.5km