Gorce

Z Zasadnego na Gorc

Jesienią często na swoje wędrówki wybieram Gorce. Skąd w ogóle nazwa? Pierwotnie pasmo było pokryte naturalnymi puszczami o piętrowym układzie roślinności. Wraz z rozwojem osadnictwa lasy częściowo wytrzebiono, na grzbietach powstały polany, a u podnóża gór pola uprawne. Od wspomnianych polan na grzbietach które, w okresie jesiennym nabierają złoto-pomarańczowych barw mówiono, że goreją czyli palą się, to właśnie od słowa gorzeć pochodzi współcześnie używana nazwa Gorce.

Przejdźmy teraz do tematu dzisiejszego wpisu.

Wędrówkę zaczniemy w miejscowości Zasadne, do której dojedziemy od strony Kamienicy skręcając z drogi 968. Teraz jedziemy wzdłuż potoku Zasadne, aż do rozwidlenia dróg przy mostku, drogą w lewo dojedziemy do Ochotnicy. My jednak zostawimy auto na parkingu, bo w tym miejscu zaczyna się czerwony szlak. Jest to szlak gminny, tworzy on niezwykle ciekawą pętlę wyprowadzającą na Gorc (1228m n.p.m).

Ruszamy asfaltową drogą w prawo, obok mostka i przechodzimy przez przysiółek Gorcowiaki. Po zejściu z asfaltu i po krótkim kawałku musimy zachować szczególną uwagę, szlak w pewnym momencie skręci mocno w prawo. Teraz na spokojnie, będziemy szli leśnymi drogami, co jakiś czas prześwitując widokami na sąsiadujący Beskid Wyspowy. Zanim dotrzemy na szczyt, będziemy mieć niezwykle atrakcyjną polanę między Gorcem Kamienickim, a Gorcem. Widok między innymi na sąsiadujący grzbiet Kudłonia. Można teraz rozkoszować się chwilą siadając na ławce i coś przekąsić. Po chwili odpoczynku ruszamy dalej czerwonym szlakiem w towarzystwie niebieskiego, ostatecznie na sam szczyt wejdziemy niebieskim.

Na Gorcu znajduje się wieża widokowa wybudowana w roku 2015 przez Gminę Ochotnica. Panorama na oddalone Tatry, to coś co przyciąga rzeszę turystów… poza tym otaczające Beskidy. Dla chcących dowiedzieć się więcej, na wieży zlokalizowane są panoramy z zaznaczonymi widocznymi szczytami. Czas wracać, teraz naszą wędrówkę będziemy kontynuować szlakiem czerwonym, tak więc nie wracamy a idziemy w kierunku polany Podbystrzaniec i Tokarka schodząc na przełęcz Wierch Młynne. Tutaj został nam ostatni fragment, asfaltem w dół do zaparkowanego samochodu.

 

Dziś zabieram Was na jesienny spacer, wyruszamy na Gorc by cieszyć się pięknym słonecznym dniem podziwiając złote korony drzew 😀

Opublikowany przez Alberta Kowalika Wtorek, 27 października 2020