Mieszkam w Nowym Sączu, od dziecka lubiłem chodzić po górach. Pierwsze wycieczki w Beskid Sądecki odbywały się w towarzystwie rodziców, a podczas wakacji spędzanych u kuzyna wędrowaliśmy z wujkiem między innymi po Gorcach, Tatrach czy Beskidzie Żywieckim.
To dało solidne korzenie mojej pasji, którą zacząłem rozwijać samotnie chodząc po górskich szlakach. Dużą zmianą, było dołączenie do PTTK „BESKID” w Nowym Sączu, gdzie od 2016 roku uczęszczałem na cotygodniowe wycieczki w przeróżne górskie rejony. Każda wycieczka była dla mnie nauką czegoś nowego i tak przemierzałem kolejne kilometry.
W roku 2019 zapisałem się na Kurs Przewodnika Beskidzkiego. Całe szkolenie to niezwykła przygoda, niezwykli ludzie pełni energii. W takim gronie odbywaliśmy szkolenie teoretyczne i praktyczne. Jeździliśmy na masę wycieczek jedno i wielodniowych. Nasi instruktorzy przekazali swoje doświadczenie i wiedzę… I tak szybko zleciało, a mogłoby trwać i trwać.
W końcu nadszedł egzamin pisemny, ustny oraz praktyczny… i zostałem Przewodnikiem Beskidzkim.
To dało solidne korzenie mojej pasji, którą zacząłem rozwijać samotnie chodząc po górskich szlakach. Dużą zmianą, było dołączenie do PTTK „BESKID” w Nowym Sączu, gdzie od 2016 roku uczęszczałem na cotygodniowe wycieczki w przeróżne górskie rejony. Każda wycieczka była dla mnie nauką czegoś nowego i tak przemierzałem kolejne kilometry.
W roku 2019 zapisałem się na Kurs Przewodnika Beskidzkiego. Całe szkolenie to niezwykła przygoda, niezwykli ludzie pełni energii. W takim gronie odbywaliśmy szkolenie teoretyczne i praktyczne. Jeździliśmy na masę wycieczek jedno i wielodniowych. Nasi instruktorzy przekazali swoje doświadczenie i wiedzę… I tak szybko zleciało, a mogłoby trwać i trwać.
W końcu nadszedł egzamin pisemny, ustny oraz praktyczny… i zostałem Przewodnikiem Beskidzkim.